poniedziałek, 15 lipca 2013

ROZDZIAŁ 6

Dziękujcie za ten rozdział pewnemu zespołowi, który skradł mi serce a mianowicie ONE OK ROCK!!! Zakochałam się w nich od pierwszego usłyszenia ich pierwszej wybranej przeze mnie przez przypadek piosenki!! Dzięki wam moi kochani panowie mam wenę!!!! Tak więc ślę wam gorące całusy, zapraszam do notki i mam nadzieje na wasze słodkie komentarze :D

Kushina była od tego zajścia w śpiączce już tydzień. Jej przyjaciele się o nią zamartwiali. Byli na treningu ze swoimi drużynami. Ale trening drużyny dziewiątej bez Kushiny to nie to samo. W tym samym czasie Kushina była w królestwie śmierci i kłóciła się z Bogiem Śmierci.
- Ale dlaczego nie pozwolisz mi się już obudzić i wrócić na ziemie dattebamo!?
- Bo to i tak nie ma sensu. Jeśli powrócisz i tak zginiesz, a tak jeszcze żyjesz i….
- Ale ja muszę wrócić na ziemie do żywych!! Sam dobrze wiesz, że nastąpi niedługo wojna pomiędzy strażnikami a wojowniczkami dattebamo!!!!- krzyczała zbliżając się do niego bez strachu.
- Nie….- przewał mu głos matki w głowie. „ Kochanie ona musi wrócić do żywych. Ona jest wybraną, która go zabije.”- Dobra smarkulo. Jeśli uda ci się zmierzyć z trzema rzeczami , których się boisz to się obudzisz.
- Jakimi rzeczami dattebamo?
- Pierwsza. Musisz pokonać swoje skrępowanie przy innych facetach. I nie chodzi mi o twoich kumpli. W tym teście będziesz musiała wejść naga do gorących źródeł z największym zboczeńcem na świecie: Jirayą.- rzekł a Bee mina zbladła.- Masz czas. Mi się nigdzie nie śpieszy. Jak będziesz gotowa to mnie tylko ….- przerwała mu.
- Miejmy to z głowy dattebamo.
- No dobrze. Pozbądź się ubrań i bielizny i zaraz wejdziesz do źródeł z nim. Nie będziesz mogła go uderzyć gdy cię dotknie po udzie. A jak dalej to wal śmiało.- powiedział wykonując ruch kataną i rozcinając ciemność. Bee pozbyła się ubrań i pozwalając zakryć swoje ciało włosom ruszyła za nim do źródeł. W nich oczywiście był już zboczeniec. Weszła do nich ze strachem. Czuła na sobie pożądliwy wzrok sannina. Jęknęła w duchu i ruszyła w jego stronę. Zanurzyła się w wodzie bardzo blisko niego i już czuła jego dłoń na swoim udzie. Z trudem się powstrzymywała aby go nie zabić…. Minato był na polanie z Inoichim. Chciał z nim pogadać. Patrzyli w niebo, które nagle stało się czarne. Namikaze został wciągnięty do ciemności i wraz z Inoichim zniknęli. Znajdowali się w ciemnym zamku.
- Chodź za mną.- rzekł z przyjacielskim uśmiechem. „ Nie rób tego dzieciaku!!!!” usłyszał krzyk lisa, lecz go nie posłuchał i poszedł za przyjacielem, któremu ufał. Po kilku minutach dotarli do wielkiej Sali tronowej. Król strażników uśmiechnął się przyjaźnie i z triumfem do przybyszy.
- Ach Inoichi, udało ci się.- rzekł z satysfakcją w głosie.- Tak wasza wysokość.- odpowiedział kłaniając się.- To mój przyjaciel Minato Namikaze.
- Jichuriki dziewięcioogoniastego.- Tak. Gdzie ja jestem?- spytał bez emocjonowym głosem.
- Ach gdzie moje maniery!- skarcił siebie samego.- Jestem Królem strażników, do których należy twój przyjaciel. Naszym celem jest sprawowanie pokoju na całym świecie. Chronimy ludzi przed krwiożerczymi wojowniczkami zabijając je. A ty tu robisz to, że zostałeś wybrany na kolejnego strażnika.- powiedział z chytrym uśmiechem, którego nikt z nich nie rozszyfrował.- Czy pomożesz nam?- No dobrze.- rzekł bez zawahania. Władca wojowników, król Erebus podniósł się ze swojego tronu i podszedł do chłopaka.
- W takim razie za mną, młody strażniku.- rzekł i ruszył tylko sobie znaną stronę. Minato poszedł za nim i trafili do pokoju Erebusa…. Amiho leżała w salonie czytając zwój babci. Musiała trochę poczytać zanim nie wróci do ćwiczeń z matką. Nagle usłyszała dźwięk tłuczonego szkła w kuchni i szybko się w niej znalazła. Kushina stała przy swoim wnuczku i wymachiwała rękoma.
- Co ci się stało dattebane?!
- Ale co mi się niby stało babciu?- spytał zdziwiony chłopak.
- Zmieniłeś się!!! Patrz.- rzekła odwracając go do okna balkonowego. Gdy zobaczył swoje odbicie wstrzymał oddech.
- Co… mi… się… stało…- wyszeptał przerażony.
- Nie wiem.- rzekła i Amiho zauważyła brata. Też krzyknęła by po chwili tulić się do niego. Do pomieszczenia wbiegli pozostali domownicy i stanęli jak wryci na widok najstarszego z rodzeństwa…. Tym czasem w szpitalu w pewnym pokoju siedzieli Sakoru, Mark i Dark. Każdy z nich patrzył na śpiącą dziewczynę. Nagle zauważyli, że zmienia swój wygląd. Zamarli ze strachu, że coś się jej stanie lub dzieje. Chcieli już wołać lekarzy gdy nagle otworzyła oczy. Nie widzieli już tych szaroniebieskich oczu do których przywykli, tylko piękne, błękitne jak karaibski błękit oczy. Zmieniła się też jej fryzura. Owszem nadal miała czerwone włosy z czarnymi końcami, ale ich ułożenie było inne. Uśmiechnęła się na ich widok i rzuciła się na nich.
- Dobry dattebamo…
- Kushina!!- krzyknęli szczęśliwi. Ta się dźwięcznie zaśmiała.
- Dobra koniec czułości dattebamo. Mamy niebawem egzamin do zaliczenia i chce go zdać!! Nie po to przechodziła trzy testu u Boga Śmierci aby nie zostać joninem!!- rzekła z wielkim uśmiechem. Odłączyła kable od swojego ciała i podniosła się z łóżka by ponownie na nie upaść.
- Nie ruszaj się skowronku. Zaraz pójdziemy po lekarzy.- powiedzieli jednocześnie i wyszli szybko z pokoju szukając jakiegoś lekarza. Podniosła się z łóżka, pstryknęła palcami i była ubrana w fioletowy sweter i czarną spódniczkę, czarne podkolanówki i do tego fioletowe buty na małym obcasie. Do pokoju weszli chłopaki a za nimi Sakura z Saki.
- Och widzę , że jesteś już w pełni sił moja droga.
- Hai.
- Dobrze. W takim razie chodź na badania i ci powiem czy możesz opuścić szpital i trenować.- powiedziała i wyszła z pokoju. Kushina poszła za nią a pozostali wybiegli z szpitala i kierowali się na poszukiwania jej rodziców. Biegli po całej wiosce i jedynym miejscem gdzie nie byli to dom Hokage. Całą czwórką spotkali się przed drzwiami i zaczęli w nie pukać jakby wioska płonęła. Drzwi otworzyła Tami.
- Co jest?- spytała zmartwionym głosem nie z powodu ich zachowania tylko tego co się stało z bratem.
- Są u was rodzice Kushiny?- zapytał zdyszany Sakoru.
- Są. A co?- rzekła lecz chłopaki wpadli do domu jak burza. Od razu znaleźli się w salonie i krzyknęli na całe gardła.
- KUSHINA SIĘ OBUDZIŁA!!!!!!- nagle z dachu zleciała Kushina. Za nią matka Saki.
- Nic ci nie jest? Może masz skutki uboczne śpiączki?
- Nic mi nie jest dattebamo. To przez te buty!!- krzyknęła wściekła. Kobieta się zaśmiała i pomogła się jej podnieść z ziemi. Matka jak i ojciec dziewczyny byli w szoku. Ona też się zmieniła tak samo jak Minato!!! Pomyśleli obydwoje po czym od razu znaleźli się przy córce. Aumii płakała ze szczęścia. Killer się śmiał a Kushina tylko tuliła do siebie rodziców. Nagle odsunęli się od niej i spojrzeli na nią.
- A teraz wytłumacz się nam czemu zmienił się twój wygląd.- rzekła matka.
- Cieszcie , że wygląd się zmienił. Nie chcecie wiedzieć co Bóg Śmierci kazał mi robić abym mogła się obudzić dattebamo.- powiedziała i mimo wolnie się wzdrygnęła.
- I tak nie ominie cię powiedzenie nam co ci się stało.
- Wiem mamo. A teraz czy mogę pani Sakuro iść potrenować dattebamo?
- Tak. Ale niech ktoś z tobą pójdzie. Tak na wszelki wypadek.
- Dobrze. Minato chcesz potrenować ?
- A dlaczego nie ja kwiatuszku?- spytał się Dark.
- Bo wy trenowaliście, a ja chce z kimś kto jest równy moim umiejętnością potrenować a nie z słabiakami jak wy dattebamo.- rzekła i się wraz z nimi zaśmiała.
- Jasne.- odpowiedział Minato stając obok niej i przenosząc ich na tę samom polane co za pierwszym razem walczyli…..


A oto Kushina i Minato po przemianie :


9 komentarzy:

  1. *o* *o* *o*
    W końcu nowa notka...
    Potwierdzam, ONE OK ROCK to sposób na wenę ;)
    Pierwsze zadanie… O Jashinie…

    Dobrze, że zmienili wygląd, ale Minato wygląda teraz jak jakiś ulizany dupek. Ale i tak jest przystojny <3

    Pozdrawiam i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się ten wygląd podoba chodź.... nic nie powiem :D
      Ach oni są boscy!! Ta...

      Usuń
  2. Fajny rozdział :D Komentarz Minnou co do wyglądu Minato mnie rozwalił :D Hmmm... to chyba tle, więc życzę weny, pozdrawiam i czekam na next'a ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. CO?! Minnou jesteś martwa!!! Minato nigdy nie będzie jak ulizany dupek dattebane!!!
    Ale wracając do notki to boska! One Ok Rock? Muszę wysłuchać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta zgadzam się z tobą kochana :D No musisz ich wysłuchać!!! Minnou bój się :D

      Usuń
    2. Bo się was boję… =,=

      Usuń
  4. Twoje zamówienie zostało zrealizowane, znajdziesz je w poście nr. 074 szablon nr. 97
    Pozdrawiam!
    [ministerstwo-szablonow]

    OdpowiedzUsuń