niedziela, 23 czerwca 2013

Rozdział specjalny ** Dzień Ojca**

23 czerwca dzień ojca. W Sunie do życia budzi się pewna dziewięciolatka. W podskokach wyskakuje z łóżka. Podchodzi do szafy i szuka prezentu dla ojca. Gdy go już znalazła , schowała do torby i wyszła na paluszkach z pokoju. Nie chciała zbudzić brata. Przystawiła ucho do drzwi od sypialni rodziców. Usłyszała ciche chrapanie taty. Po cichu weszła do pokoju rodziców. Podeszła na paluszkach do łóżka i skoczyła na tatę.
- Wszystkiego najlepszego tatusiu!!!- ten od razu otworzył oczy i posłał córce uśmiech. Matka ziewnęła i przetarła oczy. Nagle do pokoju wszedł Sakoru też z prezentem dla taty.
- Dzięki Yuna. Zabrałaś mój pomysł.- powiedział z udawaną obrazą. Yuna tylko pokazała mu język i skacząc po tacie podała mu torbę. Ten usiadł a córka spoczywała na jego kolanach. Wyjął i ujrzał album ze zdjęciami. Otworzył i posłał córeczce czarujący uśmiech.
- Dziękuje ci kochanie. To jest przepiękne.- powiedział całując córkę w czoło. Ta przytuliła się do ojca. Zeszła i usiadła obok matki a Sakoru podszedł do ojca. Usiadł przy jego boku i podał Skorpionowi torbę. Otworzył i zaniemówił z wrażenia. Wyjął szklane pudełko w , którym były własnoręcznie zrobione małe marionetki, które trzymały litery, tańcząc i wychodził z tego wyraz „ Wszystkiego naj Tato. Kocham cię Sakoru”. Sasori posłał synowi uśmiech i prze czochrał mu czuprynę.
- Dziękuje młody.
- Nie ma za co.- odpowiedział z uśmiechem. Sasori wyszedł z łóżka i położył na półce przeznaczonej na prezenty od dzieci. Ułożył w bardzo widocznym miejscu oba prezenty. Album od córki otworzył na zdjęciu jej siódmych urodzin. Powrócił do łóżka i przytulił do siebie pociechy. A Minnou zrobiła im zdjęcie…. Tego samego dnia w Konoha dzieci szóstego Hokage szukały wspólnego prezentu. To był harmider. Już wiedzieli, że tak ważnych rzeczy nie chowa i nie daję się Menmie na przechowanie i ukrycie. Minato bił się w ścianę za to, że nie nałożył na niego pieczęci. Wraz z Amiho włączyli byakugana i szukali. Po paru minutach znaleźli. Był w pokoju dziadków.
- Cholera! Menma co cię podkusiło aby tam właśnie chować prezent dla taty?!- spytał wściekły Minato. Babcia nie lubi jak wchodzą do ich sypialni jak ich nie ma w domu.
- Przepraszam Minato. Sam nawet nie pamiętam.
- Ech.- jęknął a Menma oberwał po głowie od Tami.
- Głupek! Baka!
- I co zrobimy?- spytała się Amiho brata. Ten przyłożył sobie trzy palce do czoła i zamknął oczy. Po chwili je otworzył z uśmiechem na ustach.
- Przeniosę się do ich pokoju, zabiorę prezent i przeniosę się tu z powrotem. A waszym zadaniem będzie mnie kryć i nie pozwolić jak dziadkowie wrócą wejść do ich sypialni. Jasne?
- Hai!
- To zaczynamy operację „ Uratować prezent”- rzekł wystrzelając jak strzała z pokoju brata. Tami poszła za jego przykładem i czatowała w kuchni. Menma w ogrodzie, a Amiho przed pokojem dziadków. Minato zauważył otwarte okno. To była jego szansa. Wyrzucił swój kunai i po chwili był już w pokoju dziadków. Włączył byakugan i podszedł do szafy, otworzył ją ostrożnie i wyjął ich prezent. Nagle Menma dostrzegł dziadków, którzy kierowali się w stronę domu. Wybiegł i rzucił się na dziadka.
- Atak z zaskoczenia!! Ale z dziadka żółw! I dziadek był Żółtym Błyskiem Konohy?- mówił na tyle głośno, że Tami go usłyszała. Wysłała siostrze wiadomość. Ta zapukała do pokoju.
- Minato pośpiesz się!
- Chwila!- odkrzyknął. Podszedł ostrożnie z prezentem do okna, wypuścił tego samego kunaia i znalazł się na jego miejscu z prezentem. Posprzątał po sobie i nie było śladu po nim w pokoju dziadków. Przeniósł się do swojego pokoju a Amiho odetchnęła z ulgą. Pobiegła do kuchni po Tami i razem poszły po Menme.
- Idioto!!! Zejdź z dziadka!!!- krzyczała jego bliźniaczka. Podeszła do niego, zdzieliła w łeb i pociągnęła w stronę domu. Babcia się śmiała i podniosła męża z trawy.
- O co im chodziło?- spytał zdziwiony Yondaime.
- Kto to wie dattebane. Kto wie.- odpowiedziała mu jego żona kręcąc głową. Cała czwórka siedziała w pokoju najstarszego z rodzeństwa i ustalała ciąg dalszy.
- Dobra. Prezent zabezpieczony. Teraz Amiho i Tami robicie ramen.
- CO?! Ale my nie umiemy gotować!!- krzyknęły jednocześnie. Menma się zaśmiał i oberwał poduszkami po głowie. „ Chyba nie idzie po twojej myśli co młody?” powiedział Kurama do Minato „ A nie widać? Masz jakiś pomysł?” spytał „ Może, a co?” „ To podaj bo ja z nimi to nic nie zrobię. Sam widzisz.” Powiedział i zerknął na młodsze rodzeństwo. Amiho starała się uspokoić Menme i Tami, którzy bili się poduszkami. Ten jęknął i bliźniaki obrywały już od niego po głowię.
- Macie się uspokoić!!!
- Minato…
- Cicho! Wy zajmiecie się tatą i mamą, a ja zajmę się resztą. A teraz won z mojego pokoju a zwłaszcza ty Menma. Nie chcemy chyba aby prezent dla taty znowu zniknął. Prawda?
- Tak.- powiedzieli wychodząc z jego pokoju. Minato specjalnie zapieczętował pokój aby nikt mu nie wszedł i ruszył w kierunku pokoju dziadków. Zapukał i otrzymał odpowiedź. Wszedł, uklękną przed babcią i złożył ręce jak do modlitwy.
- Błagam babciu pomóż nam!!
- Ale w czym Minato dattebane?
- Zrobić ramen dla taty! Dziś przecież taty święto, tak samo jak dziadka.
- Podnieś się kochanie. Pomogę ci dattebane. To chodź.- rzekła podnosząc się i wnuczka. Poszli do kuchni i babcia zaczęła go uczyć gotować tak samo jak jej męża kiedyś. W tym samym czasie Amiho była u mamy w szpitalu. Wraz z ciocią Sakurą opiekowały się dziećmi w wieku siostry jej chłopaka Sakoru. Młoda przyglądała im się z ciekawością a do tego zapamiętywał wszystko. Tami i Menma pilnowali ojca. Właśnie Menma wchodził do jego gabinetu, oni nigdy nie pukają a ojciec się do tego przyzwyczaił.
- O jak dobrze, że jesteś synku. Mam do ciebie prośbę. Możesz to odebrać i przynieść tutaj?
- Jasne tato.- powiedział uradowany podbiegając do ojca, wziął od niego kopertę spojrzał na adres i wybiegł z gabinetu. Tami weszła natomiast do niego, zamknęła drzwi i podeszła do ojca.
- Mogę z tobą posiedzieć? W domu jest nudno.
- Oczywiście kochanie.- rzekł posyłając córce uśmiech. Odwzajemniła go i usiadła na parapecie czekając i pilnując ojca. Pod wieczór cała piątka wróciła do domu. Naruto miał prezent dla swojego ojca. Weszli i do nozdrzy szóstego doszedł aromat jego ulubionego jedzenia. Jednak najpierw poszedł do pokoju rodziców. Jego ojciec  leżał na łóżku i czytał książkę.
- Tato?
- Tak Naruto?- spytał ponosząc wzrok znad lektury.
- Wszystkiego najlepszego z okazji dnia ojca dattebayo!- krzyknął z wielkim uśmiechem na twarzy. Podszedł do ojca, przytulił się do niego jaz za czasów dzieciństwa. Podał ojcowi prezent. Ten otworzył opakowanie i ujrzał obrazy. Z dniu jego ślubu z Kushiną oraz z zdania przez Naruto akademii.
- Dziękuje ci kochanie.
- Kocham cię tato.
- Ja ciebie też urwisie.- rzekł czochrając synowi czuprynę. Powiesił je na ścianie i razem zeszli na dół do kuchni. Przy Naruto znalazły się jego dzieci.
- Wszystkiego najlepszego tato!!- krzyknęły bliźniaki rzucając się na szyję ojcu. Amiho poszła za ich przykładem a Minato podszedł do dziadka i wręczył mu prezent od całej czwórki. Ten prze chorał wnukowi włosy i podszedł do żony. Naruto dostał od dzieci własnoręcznie uszyty gobelin. Na ten pomysł wpadała Amiho. Były na nim narodziny każdej czwórki, narodziny ich ojca, dzień ich ślubu, dzień w którym dostał Hokage i ostatnie urodziny…. W domu klanu Uchiha Ayuma szykowała od 12 obiad dla taty. Gdy wszystko było skończone rodzice ni z stąd ni zowąd znaleźli się w kuchni doprowadzając ich córkę prawie do ataku serca.
- Nie straszcie tak człowieka. Wszystkiego najlepszego tato.- rzekła tuląc się do ojca…. Tego samego dnia po południu w Kumo Killer Bee wraz z córką szli ulicami wioski. Śmiali się, rozmawiali i rapowali. Jej ojcu nie trzeba już wiele do szczęścia. Sam nawet zakazał jej dawania mu prezentów na dzień ojca. Tak więc co roku wymyślała dla nich jakiś ciekawy dzień. Wracali z wspólnego treningu śpiewu.
- Kocham cię tato dattebamo.- powiedziała tuląc się do boku ojca.
- Ja ciebie też córeczko.- rzekł otaczając ją ramieniem i tak szli w dalszą drogę do domu…..

3 komentarze:

  1. Tym razem tak jakoś od końca więc:
    Pod koniec myślałam że się zapowietrzę i prawie się zadławiłam winogronem :D
    Na obiadki nie ważne z jakiej okazji zawsze do babci ;D
    Zgubić prezent na takie ważne święto to normalnie się w głowie nie mieści, ale grunt że go znaleźli :)
    Czyli podsumowując notka super ;D pozdrawiam i czekam na next'a ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro Jago od tylu, ja od przodu ;)
    Moje dzieci są urocze, ne? Takie słoooodkiee… ;3

    Ja bym się w Minato zabujała *_* Ale Sasori… I Kush by mnie zabiła ;p A BLIŹNIAKI I TAK SĄ MOJE! >.<

    A teraz nasza kochana Kushina… Ostatnio mój brat zaczął zachowywać się jak Bee… O.o Rapuje, śpiewa itd. xD

    Pozdrawiam i dawaj next'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sweet.... moje wnuczęta zgubiły prezent dattebane?! Oj nie ładnie.... a do tego do naszej sypialnii się zakradają jak nas nie ma dattebane.... Minnou bliźniaki są MOIMI wnukami dattebane!!!!

    Kushina Uzumaki

    OdpowiedzUsuń