piątek, 21 czerwca 2013

ROZDZIAŁ 3

Kushina Uzumaki - przez ciebie mam ochotę na arbuza! Ach co za babcia z ciebie! Zapewne.... to Sakoru?! Nie no żartóję... Ach ta twoja Amiho... Tak pamiętam dattebamo....

Jagoda Lee - dzięki... nie martw się ja też tak miałam na blogu Mi na początku, ale potem jakoś to ogarnełam...

Minnou - to dobrze.... to dobrze dattebamo.... nom :P....

Notkę dedykuję najwspanialszej Minnou za zrobienie tego boskiego szablonu dattebamo!!!

Minął tydzień od tego zajścia. Oczywiście cała ósemka dostała kary. Kushina, Dark, Mark i Sakoru musieli przez cały swój pobyt w wiosce pomagać matce Hokage, która sama o to prosiła. Ta czwórka przypominała ją z jej trzema braćmi. Natomiast Sanoi, Inoichi, Hizashi oraz Temaki mieli czteromiesięczny zakaz na misję rangi B oraz C. Do tego każdy dostał ochrzan od swoich rodziców , lub jak w przypadku Darka, Marka i Sakoru od swoich senseiów. Właśnie drużyna 9 wraz z Sakoru pieliła ogródek żony Yondaime. Oczywiście panowie musieli podroczyć się ze swoją koleżanką.
- Ach nasz kwiatuszku dziś promieniejesz różą.- powiedział Sakoru posyłając jej czarujący uśmiech.
- Ach nasz skowronek tak pięknie nam śpiewa co rana. Nieprawdaż?- dodał trzy grosze Mark.
- Mój misiaczek tak słodko wywija swoim ciałkiem na polu bitwy jak i na parkiecie.- dokończył Dark. W efekcie czego, każdy z panów miał wielkie guzy na głowach oraz nawóz na twarzach.
- Macie za swoje dattebamo.- rzekła ze swoim uśmiechem Kushina.- Trening od rana, aż padnę z głodu na kolana, kocham rapować i Sukiyaki się delektować!- powiedziała jeden z tekstów ojca. Spojrzała ponownie na kompanów.- Spoglądam na was… wy ciągle żyjecie ale w mózg to nie obfitujecie.- kolejny tekst ojca.
- Podaj jeszcze jakiś tekst ojca! One są zajebiste.- powiedział Sakoru otrzepując się z nawozu.
- Spoko…. Ma żądza krwi jest mą odwagą, Jestem optymistą ale z rozwagą. Me ostrza wirują a sklep się zamyka dlatego ciosów wam zadaje bez lika! Nie wiem co dla niego zrobiłeś chłopie, ale dzieciak bardzo Cię ceni, może kiedyś o moim rapie ten ciołek zdanie zmieni Wiele go nauczyłeś więc nastawienie zmień, Bo to Twoje słowa chronią go po dziś dzień. Wielka Ósemka powraca na morza Aby wykopać kałamarnice w przestworza! Na odpoczynek czasu nie ma. To nie ściema! Proszę dattebamo!!!- krzyknęła do ucha Sakoru. Ten się na nią rzucił i zaczął łaskotać za karę. Dark i Mark mu w tym pomogli. Po ubrudzeniu się jeszcze błotem usiedli przy kwiatkach i je sadzili. Spojrzeli na siebie i zaczęli powtarzać kilka tekstów pszczółki
- Siedzę na jego dupie, Jak mucha w zupie.  Nie zawracaj sobie teraz pierdołami bańki, dajemy do przodu i pieprzymy przystanki. To nie jest irytujące, to są genialne rymy, rymy! Kretynie! Ah! Yeah! Czuje to ziomuś, czuje z twojej miny Wnioskuję że zaraz się wyluzuje.- mówili i pielili róże. W tym czasem w domu Hanabero robiła obiad a bliźniaki się wygłupiały. Ktoś zapukał do drzwi, Menma poszedł otworzyć. Przyszedł ojciec dziewczyny.
- O pszczółka!
- Siema ziomuś. Jest babcia twoja w domu?
- Tak mój kompanie, a ja spadam na kanapę!- odpowiedział rapując. Bee wszedł do domu i poszedł do kuchni z, której słyszał głos matki szóstego.
- O ośmiorniczka! Co cię tu sprowadza? Dzieciaki jeszcze robią dattebane.- powiedziała pokazując na okno. Nagle Kocica podniosła się z klęczków. Domownicy, którzy byli w kuchni spojrzeli na nią. Okno było otwarte więc doleciały do nich słowa dziewczyny.
- Moc mam wielką, mój sztandar powiewa ośmioogoniasty na moście i Kushina Bee, my jesteśmy goście.
- Dawaj coś jeszcze. Może to z bejbe?- zaproponował Mark. Ta posłała im uśmiech i zaczęła rapować.
- Powiem Ci, bejbe, jak się dziś czuję Lecz najpierw tyłek Ci uratuję Głupia kałamarnico Zaraz skopię twoje lico!
- Dawaj coś jeszcze.- teraz prośba Darka.
- Jestem najlepszy w Ukrytej wiosce chmurze, Gdy się nakręcam Wywołuję burzę. O albo to dattebamo. Jestem genialnym muzykiem I chce być najlepszy. Jestem elitarnym shinobi I odstaję od reszty.
- A teraz nam zaśpiewasz tą piosenkę.
- Chyba cię posrało Sakoru. Tej którą napisałam dla tych kołków w przedszkolu nie zaśpiewam dattebamo.
- No weź!! Zapomnieliśmy ją!- poprosił ją Mark.
- Dobra….- jęknęła- Biegnę łąką, kolorową.
Widzę misie kolorowe.
One tańczą taniec hula.
I zapraszają mnie.
Ref. A ja?
A ja idę .
I tańczę.
I śpiewam.
I gram.
A każdy kto mnie widzi zazdrościć.
Czego ma.
Hahaha! X2
Gdy po tańcu hula, hula.
Widzę dzisiaj dinozaura.
Nazywam go Dino.
I razem z nim…
I razem z nim zmieniam świat….
Ref. A ja?
A ja idę .
I tańczę.
I śpiewam.
I gram.
A każdy kto mnie widzi zazdrościć.
Czego ma.
Hahaha! X2
A gdy idą z nim modelki.
Hidan patrzy na nie się.
I zazdrości mu i mi.
Że my mamy a on nie.
Ref. A ja?
A ja idę .
I tańczę.
I śpiewam.
I gram.
A każdy kto mnie widzi zazdrościć.
Czego ma.
Hahaha! X2- zakończyła a panowie pękali ze śmiechu. Domownicy też.  Gdy usiadła obok kumpli też się zaśmiała.
- Powinniśmy to już skończyć, a jesteśmy w połowie.- stwierdził Dark. Kushina się podniosła, wyprostowała ręce i było słychać strzelenie stawów w palcach.
- Idźcie na taras. Zaraz to skończę dattebamo.- powiedziała a panowie uczynili co im kazała. Do domu przyszedł dziadek z Minato i Amiho. Przyszli jonnini byli wykończeni po treningu z dziadkiem.
- Skończyli?- spytała się Amiho.
- Nie dattebane. Jestem ciekawa co ona teraz zrobi.- powiedziała i patrzyła na poczynania córki pszczółki.
- Moje skarbie!! Chodź do nas!- krzyknęli do niej koledzy śmiejąc się przy tym. Ta odwróciła się do nich i pokazała im swoje senbone. Ci od razu ucichli. Zamknęła oczy i w bardzo szybkim tempie dokończyła robotę. Potem z trzymanym wiadrem z nawozem za plecami podeszła do kolegów, którzy szli w jej stronę. Ta posłała im czarujący uśmiech i wywaliła na ich głowy zawartości wiaderka.
- KUSHINA!!!!!!!!!!!!! JESTEŚ MARTWA!!!- krzyknęli i zaczęli ją gonić. Ta z śmiechem przed nimi uciekała, ale pech chciał aby Sakoru złapał ją nitkami czakry.
- No to teraz kara nasz skowronku.- wyśpiewał z siebie Dark.
- I to jaka nasza miłości.- dopowiedział Sakoru.
- Czy on mnie….- zaczęła Amiho lecz przerwał jej ojciec dziewczyny.
- Nie zdradza cię młoda. Oni znają się od dzieciństwa i cały czas się tak droczą. Poza tym Mark ma dziewczynę.- posłał młodej uśmiech i dalej patrzył na poczynania tej czwórki.
- O nie!!! Nasza królewna nie jadła śniadanka!!- krzyknął z udawaną troską w głosie Mark.
- Oj nie ładnie kochanie.- skarcił ją Dark.
- Musimy ją nakarmić!! Ale czym? Hmmm…- zastanowił się Sakoru.- Mam!- rzekł i wyszeptał coś chłopakom na uszy. Ci z diabelskimi uśmiechami podeszli do Kushiny. Dark stanął za nią  i przyciągnął do siebie nie pozwalając się jej wyrwać. Mark podszedł z Sakoru do kwiatów i czegoś w nich szukali. Gdy to znaleźli podeszli do nich.- No otwieraj dziubek kochanie!- powiedział Sakoru pokazując jej dżdżownice. Ta zamknęła usta i zacisnęła zęby.
- Ja otwieram a ty wkładasz.- polecił Mark podchodząc do Bee. „ Cholera!!!!!!!! Zabiję ich jak mi to zrobią dattebamo!!!! Myśl!! Kushina myśl do cholery!!!!!!!!! Zaraz! Lustra!!!! Tylko uwolnić jedną dłoń dattebamo! I już po was ciołki!! Oby mi się to udało!!” pomyślała i starała się uwolnić prawą rękę. „ Udało się!!!!” krzyknęła uradowana i zaczęła bardzo szybko wykonywać pieczęcie.
- Technika Demonicznych Kryształowych Luster Lodu.- powiedziała bardzo szybko. Nagle na około nich tworzyły się lustra z lodu. Chłopaki zaparli. Kushina nadepnęła Darkowi na stopę i wskoczyła w jedno z luster. Chłopaki widzieli ją wszędzie.- Jesteście martwi.- rzekła z uśmiechem i wypuściła swoją ulubioną broń igły senbon. Trafiła ich w punkty witalne na szyi i byli w stanie lipnej śmierci. Zakończyła technikę, podeszła do pacanów. Przewiesiła ich sobie nad karkiem i ruszyła nucąc sobie piosenkę pod nosem w stronę domu Namikaze. Chciała poinformować, że skończyli i zabierze tych durniów do domu. Jednak gdy weszła z tymi cepami od razu ojciec się na nią wydarł, że nie powinna tego robić. Ta tylko przekręciła oczami, położyła idiotów na podłodze i wyjęła im igły. Otworzyli oczy. Gwałtownie się podnieśli i na nią rzucili.
- Jesteś martwa kwiatuszku!!!!- krzyknęli wściekli. Sakoru trzymał ją za ręce, Mark za nogi , a Dark siedział na niej. W dłoni rudobłękitnowłosego zaświtały dżdżownice, które miały trafić do jej buzi. Ten wsadził je jej pod bluzkę i szybko z niej zeszli. Kocica jak oparzona podniosła się z podłogi i wybiegła za nimi puszczając piękną wiązankę przekleństw. Pszczółka zauważył , że dżdżownice były na ziemi. Złapał je i wyniósł na dwór. Pozostali domownicy wyszli za nim. Kushina ścigała chłopaków. Panowie się rozdzielili. Bee znów użyła techniki Demonicznych Kryształowych Luster Lodu i panowie byli w pułapce.
- Pomocy!!!!!- krzyknęli jednocześnie bo wiedzieli, że Kushina im nie daruje tego co jej zrobili. Amiho chciała pomóc chłopakowi , ale nie  wiedziała jak.
- Zostaw ich.- powiedziała babcia dziewczyny. Kushina już miała szykować się do makabrycznego pobicia kolegów. Wyszła z jednego z luster w, którym się znajdowała i zatrzymała się tuż przy nich.
- W samym środku naszej konwersacjii… oto kilka poważnych rad!! Jesteście głupcami, głupcy!!- krzyknęła i chłopaki dostrzegli łzy w jej oczach zanim nie zniknęła jak wiatr. Lustra się rozpadły a jej koledzy siedzieli jak słupy soli. Od bardzo dawna nie widzieli łez Kushiny i to wywołanych przez nich. Szybko się podnieśli.
- Trzeba ją znaleźć i przeprosić.- powiedzieli jednocześnie.
- Zostawcie ją w spokoju dattebane. To, że zachowuje się jak ja kiedyś czyli jak chłopczyca nie oznacza, że nie ma też w sobie zachowań kobiecych. Nie pomyśleliście gdzie one mogły wejść?- spytała i spojrzała na nich karcąco. Ci teraz sobie to uświadomili i  trzepnęli się nawzajem w łby.
- Tym bardziej musimy ją znaleźć.
- Nie możemy jej tak zostawić.- rzekł Dark i ruszył szukać przyjaciółki…. Nahomi siedziała w domu i zajmowała się swoją młodszą siostrą Mito. Pięciolatka biegała po pokoju i przytulała do siebie swojego misia. To był miś , który otrzymała od młodego Minato na swoje piąte urodziny i się w nim zauroczyła. Nahomi się z tego trochę śmiała, ale sama się w nim zakochała.
- Siostycio…. Ja chcieć do Minatko-sama!!- krzyczała pięciolatka tuląc do siebie misia od niego. Nahomi się zaśmiała. Wzięła siostrę na ręce. Napisała rodzicom, że idzie z małą do Amiho i wyszły z domu. Nagle usłyszała czyjś płacz. Wraz z siostrą poszła w stronę źródła dźwięku. Dotarły do parku. Pod starą płaczącą wierzbą siedziała Kushina. Teren naokoło drzewa był zaniedbany. Nahomi podeszła do dziewczyny.
- Hej. Dlaczego płaczesz?- spytała kucając. Kushina podniosła zapłakany wzrok.
- Przez moich przyjaciół, którzy zapewne zapomnieli, że nie jestem facetem i wsadzili mi pod bluzkę dżdżownice! A one weszły mi….- nie dokończyła tylko zakryła piersi.
- CO?! A to debile!!
- Nie musisz mi o tym mówić dattebamo. A tak w ogóle to jestem Kushina Bee.- rzekła podając jej dłoń. Ta ją uścisnęła.
- Nahomi Uzumaki, a to jest moja pięcioletnia siostra Mito.
- Mito tak? Masz imię po żonie pierwszego Hokage.- powiedziała z uśmiechem.
- Ja cieć do mojego misia!!!- krzyknęła dziewczynka rzucając się na Bee.
- Może was zaprowadzę?
- Spoko. Mito zejdź z Kushiny.
- Nie musi. Mogę ją zanieść dattebamo.
- Tiak!!!! Ja cieć nia barianka u niowej przyjaciółki!- krzyknęła Mito. Kushina wzięła młodą na barana a Nahomi jej misia. Dziewczyny ruszyły w stronę domu Namikaze. Kushina dopiero teraz się skapnęła gdzie idą. Już chciała zawrócić , ale obiecała, że je odprowadzi.
- Jesteś kunoichi?- skierowała to pytanie do Kushiny.
- Tak. Z Kumogakure. A ty?
- Też. Bierzesz udział w egzaminie na jonina?
- Nom.
- Ja też. Jesteśmy.- powiedziała a z ogrodu Namikaze wyskoczył Sakoru padając przed Bee na kolana.
- Błagam wybacz nam naszą głupotę!!- krzyknął trzymając ręce jak do modlitwy. Nagle z dymu wyszli Mark i Dark. Mark miał ze sobą bukiet ulubionych kwiatów dziewczyny, a Dark piękną katanę. Oni też przed nią uklękli i błagali o wybaczenie. Ta zdjęła Mito z pleców, podała jej siostrze i każdego z nich obdarzyła promiennym uśmiechem.
- Wybaczam wam pacany dattebamo. Przecież wiecie, że nie potrafimy się na siebie długo gniewać dattebamo. Ale i tak wam się oberwie.
- Oczywiście!! Jesteś najlepszą kumpelą na świecie!!- krzyknęli i się na nią rzucili. Temaki zauważyła , że chłopak Amiho tuli się do jakieś dziewczyny i dwóch gości.
- Twój chłopak cię zdradza.
- CO?!- spytała z niedowierzaniem. Szybko podbiegła do okna i po chwili się zaśmiała- On mnie nie zdradza. To jego najlepsza kumpela a oni to kumple. Zaraz przyjdę.- powiedziała i wyskoczyła przez okno.
- Durnie zejdźcie ze mnie!!!!!
- Sakoru czy ty mnie zdradzasz?- spytała z lekkim uśmiechem na ustach. Ten jak oparzony odskoczył od przyjaciół.
- CO?! Oczywiście , że nie!! To ty jesteś wybranką mojego serca kwiatuszku.
- Ej!! Jedyną osobę, którą obiecaliśmy sobie tak nazywać jest nasz skowronek Kushinka!- powiedział z udawanym oburzeniem Mark.
- Mów tak do niej a nie do mnie dattebamo…. Amiho tak?
- Tak.- powiedziała i posłała jej uśmiech. Sakoru złapał ją w talii przyciągając do siebie, ta się zaczerwieniła. Nagle do nich podeszli Minato, Temaki, Nahomi, Hizashi, Sanoi i Inoichi. Gdy siebie zobaczyli Temaki posłała Kushinie uśmiech pełen pogardy. Ta się do niej bardzo słodko uśmiechnęła i ich olała.
- Dobra dattebamo. Jesteśmy już tu jakiś czas, a jeszcze nie byliśmy w dwóch obowiązkowych miejscach!
- Nom. Sakoru idziesz z nami? A ty Amiho kochanie?- spytał się Dark puszczając do niej oczko. Sakoru przyciągnął ją do siebie a kumplowi posłał mordercze spojrzenie. Kushina się zaśmiała i prze czochrała bliźniakom włosy. Powiesiła się na ich szyjach.
- No nie dajcie się prosić dattebamo. Poza tym Sako musimy zrobić ci TO znowu.- powiedziała z szatańskim uśmiechem Kocica.
- Spoko koteczku, ale ty też musisz TO mieć.- odpowiedział i cała trójka spojrzała na Amiho.
- E… no mogę….- powiedziała czerwieniąc się mimo wolnie. Kushina puściła chłopaków, podeszła do Amiho i położyła dłoń na jej ramieniu. Panowie zawiesili się na swoich ramionach. Bee wykonała pewną pieczęć i znikli w małym tornadzie( nie wiem czy one mogą być małe- dop. aut.). Temaki spojrzała na znajomych.
- Idziemy na karaoke.- rzekła i pociągnęła w tę stronę Minato. Pozostali pognali za nimi. Tym czasem Amiho, Kushina, Sakoru, Mark i Dark byli nad jeziorkiem. Ptaszki ćwierkały, słońce zaczęło dawać z siebie wszystko. Panowie zdjęli spodnie i bluzki zostając w samych bokserkach i wskoczyli do wody.
- Wy tak zawsze?- spytała się Kushiny Amiho.
- Taa. To taka tradycja. Właśnie podczas jednej zabawy nad jeziorem się poznaliśmy i zawsze jak się spotykamy to idziemy nad jezioro lub sami je sobie tworzymy i się w nich kąpiemy i wygłupiamy dattebamo.
- A ile lat jesteście przyjaciółmi?
- 12.
- Tyle wytrzymałaś z nimi? Podziwiam cię. Ja z nim jestem od dwóch lat.
- Wiem. Gdy się widujemy i opowiadamy co nam się przydarzyło w życiu prywatnym od naszego ostatniego spotkania to cały czas mówi tylko o tobie i , że bardzo by chciał być w tej samej wiosce co ty, albo abym go ratowała przed jego wielbicielkami. To samo robię dla Marka i Darka.
- Ej dziewczyny!! Chodźcie do nas!! Woda jest idealna!!- krzyknął Mark zanim nie został podtopiony przez Sakoru.
- Chyba się niecierpliwią.
- Ale nie mam stroju na zmianę.- powiedziała Amiho.
- No i? Nie martw się. Potem nas przeniosę do twojego domu dattebamo. Co ty na to?
- Spoko.- powiedziała i już chciała zdjąć bluzkę, ale się wstydziła zrobić to przy chłopakach. Kushina wiedziała o co jej chodzi.
- Podaj mi rękę.- poprosiła. Amiho podała jej dłoń. Kushina zamknęła na chwilę oczy i po chwili były w samej bieliźnie. Pociągnęła Amiho w stronę wody i skoczyły do niej. Panowie oczywiście musieli je podtopić. No bo co to by było?.... W klubie karaoke Temaki śpiewała kolejny raz. Inoichi był jak zawsze zachwycony swoją dziewczyną. Śpiewała już swoją dziesiątą piosenkę, bo Minato nie chciał. Nagle do klubu weszła grupka przyjaciół, w których Minato rozpoznał swoją siostrę Amiho. Ale wyglądała inaczej… Tak bardziej odważniej. A wszystko to dzięki Bee, której udało się ją do tego nakłonić. Podeszli do nich bo oni zajęli ostatni wolne miejsce do śpiewania.
- Będziecie musieli się tym podzielić dzieciaki.- powiedział stary  mężczyzna odchodząc.
- Ładnie wyglądasz siostro. Kto cię nakłonił do takiego stroju?- spytał się Minato posyłając siostrze uśmiech.
- Kushina.- powiedziała i mimo wolnie zachichotała na samo wspomnienie ich wspólnego popołudnia.
- Co cię tak rozśmieszyło?- spytała się jej Temaki. „ Zdrajczyni” pomyślała wraz z Sanoi.
- Moje dzisiejsze popołudnie. Oni są super! Niesamowite mają pomysły i było naprawdę fajnie.
- Dzięki słoneczko.- powiedział Dark całując ją w dłoń. Oberwał od Sakoru i Kushiny.- Ach mój koteczku nie bądź zazdrosna.- i znów od niej oberwał.
- Minato teraz twoja kolej do śpiewania.- powiedziała Nahomi. Ten tylko jęknął. A jego siostra się zaśmiała. Nagle Amiho wpadła na pomysł.
- A może podzielimy się na dwie drużyny i z każda musi dać jednego śpiewaka. I zrobimy konkurs. Co wy na to?- powiedziała i popatrzyła na przyjaciół oraz brata.
- Jesteśmy za! I nawet mamy osobę, która będzie śpiewać.- powiedział Mark.
- My też.- dodała swoje trzy grosze Sanoi.
- Dobra Kushina na scenę skowronku!- krzyknęli chłopaki.
- Minato Namikaze masz w tej chwili iść na scenę!- krzyknęły Temaki, Sanoi i Nahomi. Kushina weszła a za nią Minato. Dostali dwa mikrofony.
- Kobiety mają pierwszeństwo.- powiedział, zanim ta zdążyła chodź by otworzyć usta.
- Mam nadzieje, że nie będziesz płakał jak przegrasz.- rzekła ze słodkim uśmiechem.
- Chyba raczej ty.- powiedział posyłając jej czarujący uśmiech dziadka. Dla kobiet on był czarujący , ale to był jego zwykły uśmiech. Na Bee nie zrobił on jednak wrażenia. Już chciała coś powiedzieć, lecz przerwała jej Temaki.
- Zaczynajcie!
- Dobra dattebamo….- powiedziała podchodząc do maszyny. Wybrała jedną ze swoich ulubionych piosenek( Naruto and Hinata – Awake and Alive).
Poleciała melodia i zaczęła śpiewać w odpowiednim momencie.-  I'm at war with the world and they
Try to pull me into the dark
I struggle to find my faith
As I'm slippin from your arms

Jen: It's getting harder to stay awake
And my strength is fading fast
You breathe into me at last

I'm awake I'm alive
Now I know what I believe inside
Now it's my time
I'll do what I want cause this is my life
Here (right here), right now (right now)
Jen: I'll stand my ground and never back down
I know what I believe inside
I'm awake and I'm alive

I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul
I've already made up my mind
No matter what I can't be bought or sold

Jen: When my faith is getting weak
And I feel like giving in
You breathe into me again

I'm awake I'm alive
Now I know what I believe inside
Now it's my time
I'll do what I want cause this is my life
Here (right here), right now (right now)
Jen: I'll stand my ground and never back down
I know what I believe inside
I'm awake and I'm alive

Waking up waking up (x4)

In the dark
I can feel you in my sleep
In your arms I feel you breathe into me
Forever hold this heart that I will give to you
Forever I will live for you

I'm awake I'm alive
Now I know what I believe inside
Now it's my time
I'll do what I want cause this is my life
Here (right here), right now (right now)
Jen: I'll stand my ground and never back down
I know what I believe inside
I'm awake and I'm alive

Waking up waking up (x4
)- gdy skończyła Minato był w szoku.  „ Ona słucha tego co ja?”, myślał podchodząc do ,maszyny. Wybrał swoją ulubioną piosenkę (Papa Roach – Last Resort)
- Cut my life into pieces 

This is my last resort 
Suffocation 
No breathing 
Don't give a fuck if I cut my arm, bleeding 

This is my last resort 

Cut my life into pieces 
I’ve reached my last resort 
Suffocation 
No breathing 
Don't give a fuck if I cut my arm, bleeding 
Do you even care if I die bleeding? 
Would it be wrong? 
Would it be right? 
If I took my life tonight 
Chances are that I might 
Mutilation outta sight 
And I’m contemplating suicide 

Cuz I’m losing my sight 
Losing my mind 
Wish somebody would tell me I’m fine 
Losing my sight 
Losing my mind 
Wish somebody would tell me I’m fine 

I never realized I was spread too thin 
Till it was too late 
And I was empty within 
Hungry! 
Feeding on chaos 
And living in sin 
Downward spiral where do I begin? 
It all started when I lost my mother 
No love for myself 
And no love for another. 
Searching to find a love up on a higher level 
Finding nothing but questions and devils 

Cuz I’m losing my sight 
Losing my mind 
Wish somebody would tell me in fine 
Losing my sight 
Losing my mind 
Wish somebody would tell me I’m fine 
Nothing's alright 
Nothing is fine 
I’m running and I’m crying 
I’m crying 
I'm crying 
I'm crying 
I'm crying 

I can't go on living this way 

Cut my life into pieces 
This is my last resort 
Suffocation 
No breathing 
Don't give a fuck if I cut my arm, bleeding! 
Would it be wrong? 
Would it be right? 
If I took my life tonight 
Chances are that I might 
Mutilation outta sight 
And I’m contemplating suicide 

Cuz I’m losing my sight 
Losing my mind 
Wish somebody would tell me I'm fine 
Losing my sight 
Losing my mind 
Wish somebody would tell me I’m fine 
Nothing’s alright 
Nothing is fine 
I’m running and I’m crying 

I can’t go on living this way 
Can’t go on 
Living this way 
Nothing’s alright.- skończył.
„ CO?! On lubi to samo co ja dattebamo?!”. Spytała się samą siebie po czym podeszła do maszyny. Wzięła ( Skillet- Hero)
- I'm just a step away

I'm just a breath away
Losing my faith today (We're falling off the edge today)
I am just a man
Not superhuman (I'm not superhuman)
Someone save me from the hate
It's just another war
Just another family torn (We're falling from our faith today)
Just a step from the edge
Just another day in the world we live

(Zwrotka)
I need a hero to save me now
I need a hero (To save me now)
I need a hero to save my life
A hero'll save me (Just in time)

I've gotta fight today
To live another day
Speaking my mind today (My voice will be heard today)
I've gotta make a stand
But I am just a man (I'm not superhuman)
My voice will be heard today
It's just another war
Just another family torn (My voice will be heard today)
It's just another kill
The countdown begins to destroy ourselves

I need a hero to save me now
I need a hero (To save me now)
I need a hero to save my life
A hero'll save me (Just in time)
I need a hero to save my life
I need a hero just in time
Save me just in time
Save me just in time

Who's gonna fight for what's right?
Who's gonna help us survive?
We're in the fight of our lives (And we're not ready to die)
Who's gona fight for the weak?
Who's gonna make 'em believe?
I've got a hero (I've got a hero)
Living in me
I'm gonna fight for what's right
Today I'm speaking my mind
And if it kills me tonight (I will be ready to die)
A hero's not afraid to give his life
A hero's gonna save me just in time

I need a hero to save me now
I need a hero (To save me now)
I need a hero to save my life
A hero'll save me (Just in time)
I need a hero (Who's gonna fight for what's right, who's gonna help us survive?)
I need a hero (Who's gonna fight for the weak, who's gonna make 'em believe?)
I need a hero
I need a hero
A hero's gonna save me just in time.- skończyła i tak dalej trwali w swojej „ małej” wojnie o to kto lepiej zaśpiewa…. Po dwóch godzinach śpiewania został ogłoszony remis. Ich występowi przyglądali się rodzice tej dwójki oraz dziadkowie chłopaka. Gdy zeszli ze sceny spytali się jednocześnie.
- Dlaczego lubisz te same piosenki co ja?!- dziewczyna posłała mu mordercze spojrzenie i ten nie został jej dłużny. Babcia chłopaka się zaśmiała.
- On musi znaleźć sobie dziewczynę dattebane.
- Mamo! Może niech on sam decyduje o swoim życiu miłosnym dattebayo.
- Nie. Ty bez mojej pomocy nie miał byś takiej żony jak Hinata dattebane!
- Ej cicho! Posłuchajcie lepiej dzieciaków.
- Kushino skarbie. Uspokój się.- poprosił ją Dark.
- Dobra! Ja idę. Pa.- rzekła.
Odwróciła się od nich i zaczęła śpiewać, tak aby Minato ją usłyszał ( My Immortal- Evanescence)- I'm so tired of being here
Suppressed by all of my childish fears
And if you have to leave
I wish that you would just leave
Your presence still lingers here
And it won't leave me alone

These wounds won't seem to heal
This pain is just too real
There's just too much that time cannot erase

When you cried I'd wipe away all of your tears
When you'd scream I'd fight away all of your fears
And I've held your hand through all of these years
But you still have all of me

You used to captivate me
By your resonating light
But now I'm bound by the life you left behind
Your face it haunts my once pleasant dreams
Your voice it chased away all the sanity in me

These wounds won't seem to heal
This pain is just too real
There's just too much that time cannot erase

When you cried I'd wipe away all of your tears
When you'd scream I'd fight away all of your fears
And I've held your hand through all of these years
But you still have all of me

I've tried so hard to tell myself that you're gone
But though you're still with me
I've been alone all along

When you cried I'd wipe away all of your tears
When you'd scream I'd fight away all of your fears
And I've held your hand through all of these years
But you still have all of me………


5 komentarzy:

  1. Ja nie mogę… xD Cały czas się chichrałam! I przepraszam, że teraz to czytam, ale jestem wykończona próbami tanecznemi przed wtorkiem… T_T Chłopcy są naprawdę głupi… W mojej klasie ostatnio wynaleźli zabawę wrzucania pieniędzy do stanika… Więc… Yhym...

    Podziwiam Kushine za to, że udało jej się zmienić Amiho. Mark, Dark (CO ZA IMIONA?!) i Sokoru są na swój sposób czarujący. Ale ja żądam mojej córki i bliźniaków >.<

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kushina.... powinnaś się nie powstrzymywać dattebane!! Ale masz dobry wpływ na moją wnuczkę Amiho... Uuuu.... Babcia już czujęto napięcie miłości pomiędzy tobą a moim kochanym wnuczkiem Minato dattebane.... Ale słodko wyglądaliście jak śpiewaliście... Popieram Minnou Mark, Dark i Sakoru są na swój sposób czarujący dattebane....
    Kushina Uzumaki

    OdpowiedzUsuń
  3. YUPPI mi się udzielił dawny humor i dzięki tobie znalazłam piosenkę której akurat szukałam dzięki :D Dalej się gubię jeśli chodzi postacie :D ale ja już tak mam ( u Minnou dalej się gubię :D )
    U mnie chłopcy wymyślili sobie że będą nam wchodzić do szatni po wf-ie wyobraź sobie przebierasz się a tu taki np. Stopa ( taki chłopak ode mnie z klasy ) ci wparowuje do szatni jak my się czasami przebierałyśmy z pierwszakami to myślałam że ogłuchnę normalnie, mieli jeszcze kilka naprawdę dziwnych akcji np.dzień rozpinania stanika ( taa... moja cudna klasa ).
    Babcia już tam pewnie zaciera rączki jak zeswatać kogoś ze swoim wnukiem i wydaje mi się że ma już kogoś konkretnego na oku ;D
    Dobra kończę ten komentarz, dzięki za ( niezamierzoną ) pomoc ;D, czekam na następny super rozdział i pozdrawiam.
    Ps. Jej wyszedł dłuższy komentarz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też jest chłopak o nazwisku Stopa i kocha robić takie akcje dziewczynom. Rozpina staniki, wrzuca grosiki do nich, podgląda dziewczyny, udaje wiatrak kiedy mamy sukienki itd. xD

      Dziwni ci chłopcy :D

      Usuń
  4. 39 yrs old Programmer Analyst I Alia Dilger, hailing from Drumheller enjoys watching movies like "Outlaw Josey Wales, The" and Genealogy. Took a trip to Heritage of Mercury. Almadén and Idrija and drives a Ferrari 250 GT Series 1 Cabriolet. przejscie do strony internetowej

    OdpowiedzUsuń